

Od czasu do czasu stosuję domową maseczkę -1 jajko, łyżeczka olejku rycynowego,pół łyżeczki nafty kosmetycznej, pół łyżeczki oliwy z oliwek/oleju i 3 łyżeczki dowolnej gotowej maski. Trzymam ją ok. 1,5 h, zakładam na głowę folię lub trzymam w cieple np. w ręczniku, po czym zmywam szamponem. Włosy są gładkie i błyszczące.


6 komentarzy
helo :) fajne wskazówki! :) a gdzie kupujesz szampon radical? market czy raczej drogeria?
Helol :) szampon kupuję w Rossmanie :)
słyszałam słabe opinie o tym olejku marion, widzę że u ciebie się sprawdza. oszaleje :D szkoda że nie ma uniwersalnych kosmetykow dobrych dla wszystkich. co do jantaru pamietaj by zrobic sobie przerwe po trzech tygodniach bo inaczej sie uodpornisz i szkoda tego. no i szukaj starego jantaru ze starym skladem, pol roku temu zmienili i moim zdaniem jest gorsza. w ogole wyprobuj sobie tez maskę seboradinu z naftą kosmetyczną, nawilża jak głupia, to mój absolutny faworyt ostatnimi czasy, mam nadzieje ze wlosy mi sie nie przyzwyczają :)
Dobrze wiedzieć, dzięki za radę. A tą maskę muszę spróbować.
Miałam ten sam problem, na szczęście wszystko wróciło do normy. Ja chodzilam na zabiegi poprawiające kondycję włosa do salonu fryzjerskiego. Skróciłam też włosy, co spowodowało, że odzyly ;) spróbuję Twoich rad. Dzięki za ten wpis. Przyznam, że oprócz maseczki z garniera nie znałam tych produktów. Pozdrawiam, Beata.
Warto je poznać :) Pozdrawiam :)