Ostatni weekend spędziłyśmy w Łodzi, o czym pisałam już TUTAJ. Spotkanie Mam blogerek odbyło się pod hasłem – “Zainspiruj mnie mamo!”. Wspaniałym organizatorem okazała się Marta, dla niej wielkie brawa, podziękowania i 1000 buziaków :* wszystko było tak jak trzeba, tylko szkoda, że tak krótko, niby 3 dni ale zleciało nie wiem kiedy… Nie powiem, jesteśmy głodne zmian, dlatego też wprowadzamy do menu naszego i naszych dzieci zdrowe posiłki. W Łodzi były warsztaty kulinarne, lekcje baletu, pogawędka z logopedą, warsztaty plastyczne, konkursy i niespodzianki. Ale po kolei…
Dzień 1
Piątek – dzień przyjazdu, lokalizacja okazała się strzałem w 10! W samym centrum miasta. Hostel Cynamon – to tu był nasz nocleg, ale również zabawy i ploteczki. Dzieci były w różnym wieku od 2 do prawie 10, jednak różnica wieku wcale im nie przeszkadzała. Tak jak nie przeszkadzały zabawy dzieci właścicielom i pracownikom Hostelu. Bardzo dziękujemy za tak miłe przyjęcie oraz cierpliwość do nas :) i dzieciaków, które o 20:00 spać nie poszły… :) My byłyśmy po raz pierwszy w tym Hostelu – a Hostel po raz pierwszy miał takich małych gości. I mam nadzieję, że nie ostatni :)
Powyższe foto od Marty.
Dzień 2
To na co czekałam najbardziej – warsztaty kulinarne w Inspiro. Samo miejsce niezwykle klimatyczne, oprócz dobrej zabawy i rozwijania talentów, również piękne wnętrza, które bardzo cieszyły moje oko. Piękna kawiarnia z domowymi ciastami połączona z mini przedszkolem. Przesympatyczne Panie z Inspiro zadbały o nas i nasze podniebienie ;) Kolejny raz żałowałam, że nie lubię kawy – bo wyglądała cudnie i tak też podobno smakowała, ale ciasto czekoladowe – chyba najlepsze jakie jadłam w życiu! Łódzkim mamom mogę jedynie pozazdrościć takiego miejsca, mogą wybrać się na kawę i pogaduchy mając dziecko w bezpiecznym miejscu i na oku.
Warsztaty kulinarne ucieszyły nie tylko, dzieci, które paradowały w fartuszkach i bez względu na wiek wszystkie były zaangażowane. Kroiły, mieszały i czasem podjadały po kryjomu niektóre składniki ;) My – Mamy, nauczyłyśmy robić się coś pysznego i bardzo zdrowego. Sama lubię nowości w kuchni, czasami szaleję przy gotowaniu, ale batoniki z musli i pudding czekoladowy z kaszy jaglanej (!) ze świeżymi owocami robiłam i jadłam po raz pierwszy. Pudding niebo w gębie! A tajemną wiedzą jak je zrobić podzielę się z Wami wkrótce :)
W Inspiro każdy znalazł coś dla siebie:
A Tu najmłodsze uczestniczki sobotnich warsztatów, Zuzia i Gaja, fanki Maybe4Baby <3
Było coś też tylko dla Mam – prelekcja z właścicielem firmy eGrabie, który jest specjalistą w zakresie żywności ekologicznej. Pan Mariusz opowiedział o zdrowej żywności i tych produktach, a także o firmach które podszywają się pod bycie “eko”. Rozwiał nasze wątpliwości i cierpliwie odpowiadał na pytania. Przywiózł dla nas domowy chleb, pyszne jabłka, świeży sok jabłkowy i … ślimaki! Była degustacja, na którą się nie skusiłam… Ale znalazły się odważne Mamy, które uległy ślimaczkowi :) Ślimaczki w bulionie dostałyśmy również w prezencie, stoją w kuchni i czekają na jakiegoś śmiałka :) Na razie chętnych brak ;)
Marta całe spotkanie połączyła z projektem Głodni Zmian, na moim blogu pojawiło się już kilka postów odnoście tej inicjatywy – znajdziecie je TU, TU, TU i TU. Sam projekt ma na celu wprowadzenie zdrowych posiłków do jadłospisu przede wszystkim naszych dzieci. O tym, że warto zdrowo się odżywiać wiadomo nie od dziś. Kilka Mam już włączyło się w projekt i działamy :) Pokażemy Wam, że zdrowe posiłki wcale nie są trudne do zrobienia i nie są drogie. W ramach projektu Głodni Zmian Edyta uszyła pięknych bohaterów Marchewę, Suchara i Królika. Powiem Wam, jeszcze, że Edyta oprócz tego, że jest świetną kobietą, to jeszcze spełnia marzenia dzieci – szyje maskotki z rysunków. Jak do Niej trafić? Wystarczy kliknąć TUTAJ :)
Dzień 3
Trzeciego dnia Honorata pokazała na co ją stać :) Niedziela była dniem otwartym, każdy mógł do nas zajrzeć, rodziców z dziećmi było całkiem sporo. Na dzień dobry była oczywiście kawka/ herbatka i pyszne ciacho. Później czytanie bajek z książki “Zwierzaki pocieszaki” – bajki, które napisały Mamy blogerki, a pieniążki z zakupu książek idą w całości na Fundację „Kawałek Nieba”, która niesie pomoc dzieciom chorym i w trudnej sytuacji życiowej z całego kraju. Kolejno pogawędka z logopedą, Pani Małgosia zdradziła nam kilka sekretów odnośnie poprawnej wymowy u dzieci. Dalej balet – tak jak widzicie nie było czasu na nudę. A na sam koniec – niespodzianka dla najmłodszych – warsztaty plastyczne! :) Rysowanki, wyklejanki i przede wszystkim uwielbiana ciastolina Playdoh. Moja Zuzia miała do czynienia z ciastoliną po raz pierwszy, zresztą ja też. Dałyśmy upust swojej wyobraźni ;) Dzień zleciał niesamowicie szybko i trzeba było jechać do domu. Na prawdę żal było wyjeżdżać!
Jeszcze raz dziękuję Honoracie za wspaniałą i pełną niespodzianek niedzielę :*
Poniższe foto od Wioli:
Nie zabrakło selfie ;)
W prezencie dostałyśmy poduchę z materiału Minky od MMZ by WerkArt, za którą jeszcze raz dziękujemy i jak widać, idealnie pasuje do naszego wnętrza :)
Plakat wykonała Magda z bloga mamao.pl :*
Bardzo dziękujemy Sponsorom tego wydarzenia, gdyby nie oni, ten weekend wyglądałyby całkiem inaczej – po prostu by go nie było. Podziękowania kierujemy do Inspiro, Honoraty i jej Vit Woman, Hostelu Cynamon, MMZ by WerkArt, Maskotki z Rysunków Dzieci, eGRABIE, Akademii Play – Doh, Pani Małgorzaty Płonki, Madzi z bloga mamao.pl i do Marty z tosinkowo.pl za wspaniałą organizację :*
Dziewczyny! I Wam również dziękuję, miło było Was poznać, a te które znałam, dzięki że dałyście się poznać jeszcze bardziej ;) Weekend “Zainspiruj mnie mamo” był bardzo inspirujący ;) Buziaki dla Marty z tosinkowo.pl, Madzi z mamao.pl, Kasi z frontdomowy.pl, Honoraty z webska.me, Kasia z mojeskarby-mamaka.blogspot.com, Magdy z madziusiowo.blogspot.com, Marty z mamawbiegu.pl, Magdy z megichlopaki.blogspot.com, Edycie z rysotki.blogspot.com, Wioli z mama-bloguje.com, Ani z 4-us-only.blogspot.com, Ali z ludziolubna.blogspot.com i Asi z Fundacji My Pacjenci.
Było superowo! I coś czuję, że spotkamy się jeszcze nie raz! A moja kobieca intuicja nie kłamie ;)
Post jest baaardzo długi, mam nadzieję, że wytrwaliście do końca. Jestem troszkę zła, bo zrobiłam ponad 1070 zdjęć, a większość wyszła rozmazana. Mój telefonik już jest chyba na wykończeniu ;(
Jeśli jesteście #glodnizmian dołączcie się do nas! Wrzucajcie Wasze zdrowe posiłki na Instagram z hashtagiem glodnizmian. Dajcie się poznać :)
10 komentarzy
Oj mi też te ciasto czekoladowe w głowie siedzi:)) To było cudowny weekend:) Boskie te siedzisko macie:)Oby Cię intuicja nie myliła:> Buziaki dla Was:**
Madzia oby! Raczej nigdy nie kłamie ;) Buziaczki! :*:*:*
że ja tego czekoladowego nie spróbowałam! wszystkie o nim trąbią :)) a tam! wrócę. Tfu! wrócimy, nie? :)
Aguś buziaki lecą też do Ciebie :*** dzięki, że byłaś z Zuzinkiem ;)
A ja żałuję, że zjadłam tylko jeden kawałek! hehe :) mam taką cichą nadzieję, że jeszcze tam wrócimy :) pozdrawiamy :*
Od razu widać, że zabawa była przednia :)
A te ciasteczka na talerzu wyglądają bardzo smacznie
Zdecydowanie! PS. Niedługo zdradzę Wam przepis ;)
Super wypad , musiało być na prawdę fajnie :)
Szkoda że nie powychodziły Ci zdjęcia chętnie bym pooglądała więcej no ale cóż….
I tak jestem pełna podziwu że Twój telefon tyle znosi , mój to już 2 razy widział serwis najwyraźniej masz duże szczęście ale powiem Ci z doświadczenia że telefonem można ale łatwiej zrobić zdjęcia dobrym aparatem które w tej chwili nie są takie dobre wystarczy 1000 zł i dobre wietrzenie magazynów :)
Miałam taki prawie za 1000 i robił na prawdę średnie zdjęcia. Jak już coś kupować to coś lepszego, przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia :)
Nooo…Bebo się załapał na jednej fotce. Było super. :)
Oj było, szkoda, że tak szybko zleciało!