Nie cierpię marnować i wyrzucać rzeczy. Niepotrzebne przedmioty i ubrania zwykle sprzedaję lub oddaję potrzebującym. Niektóre przedmioty idą do renowacji. Tak wiem, to wielkie słowo, ale ja te swoje działania tak nazywam. Przedmioty najczęściej przemalowuję, dając im nowe życie. To samo dotyczy jedzenia. Z tzw. resztek zawsze coś wymyślę. Ale nie wszyscy tak robią. Ludzie fajne i dobre rzeczy często wyrzucają.
Ostatnio znalazłyśmy małe krzesełko. Ktoś je po prostu wyrzucił. Tak naprawdę krzesełko było w opłakanym stanie, a w dodatku stało na deszczu. Przygarnęłyśmy je pod nasz dach, odświeżyłyśmy, odmalowałyśmy i jest idealne, trochę w stylu vintage. Zuza sama wybierała kolor farby. Krzesełko pasuje do naszego wnętrza. Jest w sam raz dla dziecka i do dziecięcych zabaw.
Czasami potrzeba niewiele, aby zrobić coś fajnego. W tym przypadku potrzebowałam jedynie papieru ściernego, pędzli i farby. No i oczywiście krzesełka. Niezbędne rzeczy kupiłam w popularnym markecie budowlanym. Zobaczcie jak to krzesełko wyglądało przed, na pewno było używane przez wiele, wiele lat.
Co nam będzie potrzebne?
– farba do drewna – w sklepie był ogromny wybór kolorów, stanęło na niebieskim
– pędzle
– papier ścierny
Wykonanie:
– za pomocą papieru ściernego zdarłyśmy resztki starej farby. Będę pisała w liczbie mnogiej, bo Zuzia mi oczywiście dzielnie pomagała,
– następnie krzesełko pomalowałyśmy jedną warstwą farby i zostawiłyśmy do wyschnięcia. Aby nie było prześwitów, a kolor był intensywniejszy pomalowałyśmy je drugą warstwą i to już w zupełności wystarczyło. Krzesło nam służy i też świetnie wygląda na zdjęciach ;)
Więcej pomysłów DIY:
3. DIY – Królestwo małej Zuzi – kącik wypoczynkowy
4. DIY – Pokój Zuzi cz. II – kącik zabaw
5. DIY – prezent na Dzień Mamy
7. DIY – robak z opakowań po jajkach
10. DIY – serduszka i rybki z kredek świecowych
FOLLOW ME ON INSTAGRAM & FACEBOOK
6 komentarzy
Uwielbiam takie zmiany i wszelki handmade! Piękne krzesełko :).
Krzesełko wygląda fantastycznie! Sama mam w mieszkaniu dwa podobne, odnowione i odmalowane przez nas :)
Podziwiam osoby, które potrafią zrobić coś z niczego. Niepozorny mebel, który jakby się mogło wydawać do wyrzucenia, dostaje nowe życie :)
Uwielbiam takie znaleziska :) Wyszło świetnie!
Lubię takie pomysły to interesująca opcja na podarowanie starym rzeczom nowego “życia”. Znalazło by się w domu po babci u mnie kilka takich eksponatów. ;)
gratuluje! wyglada nieziemsko!