Dzięki październikowej edycji ShinyBox i pudełka Think Pink możemy podkreślić swoją urodę, ale przede wszystkim przypomnieć sobie o najważniejszej kwestii jaką jest nasze zdrowie! Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi. Shiny Box zrobiło ukłon w tę stronę – co widać już na samym pudełku – jest różowa wstążka. My kobiety, musimy pamiętać o regularnych badaniach profilaktycznych, a także o samobadaniu. W pudełku znajdziecie ważną ściągę jak takie samobadanie zrobić prawidłowo. W samym magazynie jest też sporo informacji związanych z tą tematyką. A co znalazło się w pudełku Think Pink? Zobaczcie niżej!
PRZYJEMNOŚCI
Pierwsze, co zobaczyłam to świeca zapachowa od Bispol Diamond Chic. Jak pisałam w tym wpisie, uwielbiam świece. Szczególnie te zapachowe. Są wpisane na moją listę umilaczy. A Diamond Chic pachnie nieziemsko! Ten niedrogi dodatek, potrafi sprawić tyle przyjemności :)
Cena 5,54 zł za szt.
Baton owocowy z orzechami Foods by Ann Pocket Energy Bar o smaku jabłka i cynamonu. Batony te znam doskonale. Mają świetny skład, na przykład ten zawiera daktyle, suszone jabłka, orzechy nerkowca, orzechy brazylijskie i cynamon. Idealna, zdrowa przekąska.
Cena 3,89 za szt.
PIELĘGNACJA
Efektima Instytut Algae – Lift to hydrożelowa maska na twarz z efektem liftingującym. Maska zawiera niebieskie algi, witaminy i jest przeznaczona do skóry potrzebującej intensywnego nawilżenia i poprawy elastyczności. Ostatnio straciłam sporo kilogramów, chcąc utrzymać skórę w odpowiedniej kondycji musze o nią szczególnie dbać. Ta maska jest strzałem w 10!
Cena 14,76 zł za szt.
Kolejny pełnowymiarowy produkt z boxa to Barnangen All Over Rescue Body Balm dla skóry suchej. Regeneruje i nawilża. Każdej jesieni i zimy borykam się z przesuszoną skórą, więc to produkt idealny dla mnie. Ogromny plus za konsystencję i delikatny zapach.
Cena 34,99 za 200 ml
Plastry oczyszczające pory z aktywnym węglem od 7th Heaven. Nigdy wcześniej nie używałam produktów tej firmy. Ciekawa jestem kosmetyków z aktywnym węglem, teraz jest on zdecydowanie na topie i powstaje mnóstwo kosmetyków z tym składnikiem. Podobno naturalny węgiel leczniczy pomaga wchłaniać nadmiar sebum, wyciąga zanieczyszczenia z mniej widocznych porów wokół nosa, a pył wulkaniczny oczyszcza martwe komórki skórne. Brzmi ciekawie prawda?
Cena 5,60 za szt.
Markę Jantar poznałam po ciąży. Jak dbać o włosy po ciąży – o tym pisałam tutaj. W pudełku jest wcierka z wyciągiem z bursztynu do skóry głowy i włosów zniszczonych, którą dobrze znam. Od tamtego czasu widzę, że zmieniło się opakowanie. To bardzo dobrze, bo nie trzeba kombinować (poprzednio używałam do tego celu strzykawki), a teraz poprzez aplikator użycie będzie mniej problemowe. Mi pomogła, ale kuracja powinna trwać ok. 4 tygodnie.
Cena to 13 zł/ 100 ml
W pudełku znalazła się także próbka kremu Charmine Rose na rozszerzone naczynia krwionośne, do cery suchej. Nie mam na szczęście problemu z cerą, więc próbka trafi w inne ręce.
MAKIJAŻ
W październikowym boxie znalazł się tylko jeden kosmetyk do makijażu, ale jaki! Najnowszy produkt marki Avon wprost z reklamy TV :) Liquid Lip – matowa szminka w płynie w ognistym kolorze. Bardzo fajny produkt. Dobrze kryje i utrzymuje się na ustach bardzo długo. Wiem, bo już oczywiście sprawdziłam! A czerwone usta to podobno hot trend tej jesieni!
Cena 32 zł
1 comment
fajne rzeczy znalazły się w tym boxie :) Najbardziej jestem ciekawa jak się sprawdza ten balsam do ciała!