Dzisiaj pokażę Wam piękne miejsce pod Krakowem czyli Ogród pełen lawendy. Odwiedziny w tym miejscu miałam na liście must have od bardzo dawna, ale czekałam na odpowiedni moment. Udało się dokładnie w ostatnim dniu lawendowego sezonu.
Lawenda nie tylko mocno pachnie i zjawiskowo wygląda. Jest doceniana przez producentów kosmetyków, farmaceutów, kucharzy i perfumiarzy. Najcenniejszy w lawendzie jest olejek eteryczny. Pola tonące w fiolecie po prostu zachwycają! A zapach – uwierzcie mi – jest zniewalający! W sezonie jest tam masa odwiedzających z całej Polski. Fioletowe pola są idealnym plenerem do przeróżnych sesji fotograficznych, nawet ślubnych. Ja stanęłam przed obiektywem Zuzi. A z wycieczki wróciłyśmy z zapasami woreczków lawendowych, które zamieszkały w szufladach z ubraniami.
Co trzeba wiedzieć przed przyjazdem?
- Lawendowe pola kwitną w określonym czasie. Sezon lawendowy to przełom czerwca i lipca
- Ogród pełen lawendy mieści się w Ostrowie, w odległości koło 45 km od Krakowa
- Wstęp jest płatny – koszt kilku złotych (o ile dobrze pamiętam to 5 zł za osobę)
- Na miejscu można kupić bukieciki lawendowe, woreczki zapachowe, magnesy i inne tematyczne pamiątki. Można także nabyć wianuszek do sesji – warto go przed przyjazdem u właścicieli zamówić wcześniej (np. przez Facebooka)
- Za buszowanie z aparatem w lawendowym polu nie trzeba płacić. Jednak sesja ślubna jest już płatna.
- Czas pobytu jest nielimitowany
Mama w obiektywie pięciolatki
Moim fotografem została moja Córka. Pstrykanie zdjęć sprawiało Jej niezłą frajdę, biegała z aparatem wśród krzaczków lawendy i nie chciała oddać sprzętu. Wiele zdjęć jest rozmazanych i z przedziwnymi minami :) ale znalazłam też kilka perełek. Powiedziała, że już zawsze będzie robić mi zdjęcia :) Spędziłyśmy na lawendowym polu dużo czasu. Zaliczyłyśmy “golden hour”, gdzie zdjęcia są w złotym świetle. Im wyżej wchodziłyśmy na pole to światło było inne. Doskonale to widać na zdjęciach poniżej.
Dajcie znać czy lubicie takie klimatyczne, inspirujące miejsca!
Sukienka – Unisono
Kurtka – SH, podobna – TU i TU
Kapelusz – Reserved, podobny TUTAJ
FOLLOW ME ON INSTAGRAM & FACEBOOK
4 komentarze
Przepiękna sesja! Marzę by na takiej mieć zrobione zdjęcia :-D
Piekne zdjęcia, mała ma prawdziwy talent. Pozdrawiam :)
Uwielbiam zapach lawendy. Próbuje wyhodować w domu, ale z marnym skutkiem. W przyszłym roku koniecznie odwiedzę to miejsce.
tylko pozazdroscic :)