Święta Wielkanocne mamy w toku. Te Święta są inne niż wszystkie, bo epidemia zamknęła nas w domach. Mimo to staramy się pielęgnować tradycje i zwyczaje. Na naszym stole zagościł żur, świąteczny obiad, babki i pisanki. Bez ciśnienia, stresów, nadmiernych zakupów. Takie święta w wersji slow. To dzisiaj też zrobiłam pasztet z soczewicy, kaszy i marchewki. Pasztet inny niż zwykle. Nie jestem wegetarianką i nigdy pewnie nie będę, ale tradycyjna wersja pasztetu nieco mnie przeraża, dlatego powstał ten – nafaszerowany soczewicą, kaszą jaglaną i warzywami. Przyznaję, że mocno eksperymentowałam i wiesz co, wyszło naprawdę pysznie!
Składniki (na jedną keksówkę):
- szklanka czerwonej soczewicy
- 1 woreczek kaszy jaglanej
- 2 duże marchewki
- cebula średniej wielkości
- 2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- pół szklanki bułki tartej (część do obsypania keksówki, a resztę do masy)
- olej do podsmażenia warzyw (ok. pół szklanki)
- łyżka masła
- 2 łyżki sosu sojowego
- sól, pieprz – do smaku
- 2 łyżeczki papryki słodkiej
- 1 łyżeczka papryki ostrej
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka majeranku
Sposób przygotowania:
- Soczewicę namocz na noc. Następnego dnia ugotuj ją w świeżej wodzie. Czas gotowania to ok. 20 minut. Ma być bardzo miękka, wręcz papkowata. Kaszę gotuj przez około 20 minut w lekko osolonej wodzie.
- Marchewkę i cebulkę utrzyj na tarce (grube oczka) i podsmaż przez kilka minut na oleju przez, aż warzywa zmiękną. W międzyczasie dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek. Często mieszaj i dodawaj oleju jeśli zobaczysz, że warzywa go już wchłonęły.
- Keksówkę wysmaruj masłem i obsyp bułką tartą.
- Następnie wszystkie składniki wraz z przyprawami dokładnie wymieszaj w dużej misce.
- Przełóż masę do keksówki i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około godzinę.
- Koniec – smacznego!
A Ty? Lubisz eksperymentować w kuchni czy wybierasz tradycyjne przepisy?
16 komentarzy
Takie pasztety uwielbiam. Zdrowe, aromatyczne… Kiedyś wypróbuję. Ja zapraszam na pasztet z selera i pieczarek.
U mnie seler odpada, ale te pieczarki! Muszę spróbować następnym razem takiej kombinacji
Często go robię. Domownicy go uwielbiają.
O i super :)
Ciekawa jestem, jak moja rodzinka zareaguje na smak takiego pasztetu, przepis chętnie wykorzystam. :)
Moja córka co ma stały repertuar jedzeniowy i pasztet nie przechodzi. Póki co ;)
Smakowity widok!
Uwielbiam wegetariańskie pasztety. Często piekę je w prezencie dla Przyjaciół.
Ale fajnie! PS. Ja też rozdaję, bo nie jestem w stanie sama tyle zjeść, a gotować i piec lubię :)
Ja lubię klasykę, ale od czasu do czasu lubię poeksperymentować
Odrobina szaleństwa zawsze spoko :)
Dla mnie pasztet to jednak z mięsa, najlepiej z kaczki
Oj to już zupełnie nie moje smaki. Pozdrowienia :)
Ja nie jestem fanką takich eksperymentów, pasztet to ma być pasztet :)
Rozumiem, też tak kiedyś myślałam. Z wiekiem mi się to zmienia ;)
Sam nie wiem co o tym sądzić, bez mięsa?
Bez :) Spróbuj przy najbliższej okazji, bo inaczej to ciężko ocenić.